Hygge albo bakalie – o szczęściu z duńskiego na polski

Hygge podobno nie da się przetłumaczyć jednym słowem. Wybierana najczęściej „przytulność” to tylko jeden ze składników hygge – duńskiej sztuki odnajdywania szczęścia w prostych przyjemnościach. A ja na to: bakalie. Słowo też nieprzetłumaczalne, co wcale nie oznacza, że nie jada się ich poza Polską. Dziś piszę o dwóch książkach na temat hygge. Pytam też Annę Korosadowicz, Polkę od trzech lat mieszkającą w Kopenhadze, o co tyle szumu.

Read more Hygge albo bakalie – o szczęściu z duńskiego na polski

SOBOTNI SLOW SEANS NR 4 – Twój pierwszy raz

W slow cinema tym razem „Marzyciele” (2004) w reżyserii Bernardo Bertolucciego. Film, który jest dla mnie kwintesencją młodości. Ale nie tej metrykalnej. Tej młodości, którą ma się w sobie, bez względu na wiek. Podtytuł tego filmu powinien brzmieć: wszystkie pierwsze razy. Te wymarzone, te przeżyte, te oglądane na ekranie i te złapane we wspomnieniach. Pierwsze razy budują nasze doświadczenie.

Read more SOBOTNI SLOW SEANS NR 4 – Twój pierwszy raz

Jak sensownie wypełnić dobę? Slow life w myśl reguł klasztornych

Ilekroć przypominam sobie, że każdy z nas ma do dyspozycji te same 24 godziny w ciągu doby, łapię się na tych samych pytaniach: czy wykorzystuję swój czas sensownie? Co powinno się zmieścić w tej dobie, aby została przeżyta w pełni? Na ciekawy trop trafiłam czytają „Lepiej” Gretchen Rubin. Poszłam w ślady autorki i sięgnęłam do… Reguły św. Benedykta. Klasztorna rutyna może być ciekawym rozwiązaniem na uporządkowanie życia. Read more Jak sensownie wypełnić dobę? Slow life w myśl reguł klasztornych

Zrób sobie dobrze – 35 przyjemności (drobnych, tanich i nie wymagających wysiłku)

Drobne przyjemności mogą wzbogacić nasz dzień. Odpowiednio wykorzystane pomogą również kształtować nawyki lub ułatwią zmierzenie się z dużym wyzwaniem. Do przygotowania listy drobnych, tanich i nie wymagających wysiłku przyjemności zainspirowała mnie książka „Lepiej! 21 strategii, by osiągnąć szczęście” Gretchen Rubin. 

Read more Zrób sobie dobrze – 35 przyjemności (drobnych, tanich i nie wymagających wysiłku)

Pisanie odręczne – oldskulowa czynność i moc korzyści

Pisanie odręczne to jeden z tych nawyków, który ani myślę zmieniać. Ale skoro już i tak często sięgam po ołówek i pióro, chcę wiedzieć, czy warto. Postanowiłam sprawdzić, czy odręczne pisanie przynosi jakieś konkretne korzyści oraz dowiedzieć się, czy tylko ja zauważam dobroczynny wpływ prowadzenia odręcznych zapisków na samopoczucie.

Read more Pisanie odręczne – oldskulowa czynność i moc korzyści