Pisanie odręczne – oldskulowa czynność i moc korzyści

Pisanie odręczne to jeden z tych nawyków, który ani myślę zmieniać. Ale skoro już i tak często sięgam po ołówek i pióro, chcę wiedzieć, czy warto. Postanowiłam sprawdzić, czy odręczne pisanie przynosi jakieś konkretne korzyści oraz dowiedzieć się, czy tylko ja zauważam dobroczynny wpływ prowadzenia odręcznych zapisków na samopoczucie.

Read more Pisanie odręczne – oldskulowa czynność i moc korzyści

Sobotni slow seans nr 2 – małe wielkie życie

Korzenie, pasja i powołanie. Najważniejsze motywy w trzech filmach w reżyserii Lassego Hallströma: Wbrew regułom, Czekolada, Kroniki portowe. Pod hasłem „małe wielkie życie” zapraszam na Sobotni Slow Seans nr 2.

Read more Sobotni slow seans nr 2 – małe wielkie życie

Minimalistyczny remont mieszkania czyli jaki? Dzielę się doświadczeniem

Najbardziej minimalistyczny remont mieszkania to ten, którego nie ma – tak sobie powtarzałam, gdy nachodziły mnie najczarniejsze myśli podczas trzymiesięcznej rewolucji w naszym mieszkaniu. Były chwile, że żałowałam iż się tego podjęliśmy, miałam dość i chciałam uciec, żeby nie musieć się już tym zajmować. Ale ochłonęłam i teraz mogę się podzielić zdobytym doświadczeniem. Czy minimalistyczny remont mieszkania w ogóle jest możliwy? Jeśli tak – co to właściwie oznacza?

Read more Minimalistyczny remont mieszkania czyli jaki? Dzielę się doświadczeniem

Sobotni Slow Seans nr 1 – piękne kadry

Czy jest coś takiego jak kino spod znaku slow? Tak. I pewnie są też setki definicji slow cinema, do których nie zamierzam dokładać swojej. Zamierzam za to w cyklu Sobotni Slow Seans zaprosić was na filmy, które mieszczą się w moim sposobie pojmowania slow cinema. Zawsze będą to filmy, które oglądałam wielokrotnie, a każdemu sensowi będzie towarzyszył motyw przewodni. Zapraszam na pierwszy seans pod tytułem „Piękne kadry” z dwoma filmami: Samotny mężczyzna oraz Szpieg.

Read more Sobotni Slow Seans nr 1 – piękne kadry

Spuść parę przy sprzątaniu – 4 argumenty na rzecz prac domowych

Prasowanie kojarzy mi się z torturami. Nie jestem też fanką mycia naczyń. Mała więc szansa, że podejmę się prasowania ponad absolutnie niezbędne minimum albo wyślę swoją zmywarkę na emeryturę. ALE wykonywane ręcznie wybrane prace domowe to wielka przysługa dla ciała i umysłu. Myślisz, że przesadzam? Mam 4 argumenty, którymi spróbuję cię przekonać.

Read more Spuść parę przy sprzątaniu – 4 argumenty na rzecz prac domowych