Jedno słowo, trzy podejścia i bonus ułatwiający pisanie

Co można zrobić z jednym słowem? Wykorzystać do ostatniej litery! Na wielu blogach możecie znaleźć jedno słowo, które dla autorek ma być drogowskazem na cały rok. Choć i mnie jest bliski pomysł wybierania słowa przewodniego, nie miałam pojęcia, że ta prosta czynność ma tylu fanów i tyle… zastrzeżonych nazw. Wklepując w okienku Google hasło „one word idea” już na pierwszej stronie odkryłam trzy takie społeczności. Opisuję je dla Was, a bonusowo dorzucam wspaniałe znalezisko (też bazujące na jednym słowie) dla chcących ruszyć z pisaniem!

Read more Jedno słowo, trzy podejścia i bonus ułatwiający pisanie

Podsumowanie roku 2016: rodzinnie, blogowo, zawodowo

Czas na podsumowanie roku. Za mną 12 bardzo nierównych miesięcy. Gdybym była na morzu, początek roku byłby niczym huragan z falą przygniatającą mnie do dna. Ale już od sierpnia, gdy na świat przyszła moja córeczka, czuję, jakby fala mnie znowu unosiła. I wiem, że żaden z tych stanów nie jest wieczny. Podsumowuję rok: rodzinnie, blogowo, zawodowo.

Read more Podsumowanie roku 2016: rodzinnie, blogowo, zawodowo

6 pomysłów na prezent budujący świadome życie + konkurs

Dobry pomysł na prezent wcale nie oznacza, że trzeba się od razu rzucać w wir zakupów albo wydawać krocie. Oto moje propozycje – 6 upominków, które pomogą budować świadome życie. A na deser konkurs z „Papierowymi perypetiami”.

Read more 6 pomysłów na prezent budujący świadome życie + konkurs

„Papierowe perypetie” – mój pierwszy ebook!

Uwielbiam papier. Jeśli jesteście tu wystarczająco długo, pewnie sami to zauważyliście, bo często dzielę się swoimi przygodami dotyczącymi papieru. Miłość to najlepsze natchnienie. I tak właśnie stworzyłam swój ebook: z miłości do papieru. W tym wpisie odsłaniam kulisy powstania “Papierowych perypetii. 12 przygód w duchu slow life dla miłośników papieru”.

Read more „Papierowe perypetie” – mój pierwszy ebook!

Hygge albo bakalie – o szczęściu z duńskiego na polski

Hygge podobno nie da się przetłumaczyć jednym słowem. Wybierana najczęściej „przytulność” to tylko jeden ze składników hygge – duńskiej sztuki odnajdywania szczęścia w prostych przyjemnościach. A ja na to: bakalie. Słowo też nieprzetłumaczalne, co wcale nie oznacza, że nie jada się ich poza Polską. Dziś piszę o dwóch książkach na temat hygge. Pytam też Annę Korosadowicz, Polkę od trzech lat mieszkającą w Kopenhadze, o co tyle szumu.

Read more Hygge albo bakalie – o szczęściu z duńskiego na polski